Ref.: ¯ycie czêsto przewraca mnie, ale wierzê ¿e podniosê siê.
Bartas: Zegar zabra³ nam kolejn¹ dobê, wstañ z ³ózka albo opuœæ pod³ogê, to taki boski uk³ad, daæ ¿ycie ale szczêœcie ukraœæ, czerwony dywan masz wyczyœciæ, po najwy¿szych zbieraæ kieliszki, zbuduj most bêdziesz mia³ gdzie mieszkaæ, z³am system na loteriach, staæ w kolejce ludzkich ¿yæ, setny raz to miejsce znasz jak nikt oni myœl¹ ¿e nic nie znacz¹, swoje imiê utracili z poprzedni¹ praca, z imieniem plany z planami szczêœcie, niektórzy maj¹ alimenty na odejœcie, innym siê poprostu nie chce, masz nó¿ - walcz lub wbij sobie w serce.
Ref.: ¯ycie czêsto przewraca mnie, ale wierzê ¿e podniosê siê.
Ignac: Krzyk, g³ucha cisza, k³ótnia, niewyraŸne odbicie w zak³adowych lustrach, zamiast luksusu pusta kuchnia, zamiast kolacji zagryzione usta, masz, Ci od siebie maj¹ wiêcej, bawisz siê by znaleŸæ sobie miejsce, w naiwnej kolejce gdzie dziel¹ szczêœcie, czekasz - rozk³adasz rêce, sporo w rytmie dnia wymaza³eœ siê, byæ albo nie byæ straci³o sens, maj¹c okruchy chcesz zbudowaæ przysz³oœæ, wygraæ walkê o rzeczywistoœæ, w tej walce jesteœ sam, nikt nie chce pomóc Tobie, mo¿esz wygraæ j¹, tylko wybierz dobr¹ drogê.
Ref.: ¯ycie czêsto przewraca mnie, ale wierzê ¿e podniosê siê.
Bartas: wszystko to co mam, wykrad³em Bogu gdy spa³ i tak zabierze mi wiêcej zatrzymuj¹c serce.