Seks Dragi Rap
Kiedy biorê za mikrofon, to suki czêsto piszcz¹
To jest o marzeniach, które jeszcze dziœ siê ziszcz¹
Rychu rapper former, jest z nim informer
O œniegu bêdzie potem teraz nowy tekst wam powiem
Nie t³umacze tego Tobie, po co wci¹¿ ten syf robiê
Rutyna, mi³oœæ, cz³owiek pasja, trochê szczêœcia
Kilka ¿yciowych zdarzeñ, wci¹¿ ta sama agresja
W sposobie bycia w wersach, nie trzeba uzasadniaæ
Chcê to umiem narozrabiaæ niech siê strze¿e ka¿da pa³a
Mo¿e se t³umaczyæ - mama mnie nie przytula³a
Bo ju¿ od ma³ego samo w sobie stanowi³em
Od kiedy pamiêtam RAP zawsze robi³em!
Na to zawsze mia³em si³ê, chêci spore, myœli chore
Takie ¿ycie jak projekty, wszystko moje gnoje
SLU nie przeboje 96 czêœæ pierwsza
¯e seks, narkotyki, rap cz³owieku spieprzaj
Opcja z³ego najœwiêtsza, wielu pragnie jak powietrza
Dziœ dekade póŸniej, ja wiem coœ o tym, puœæ mnie
A nie po¿a³ujesz doktor Pejger alias skurwiel
Alias seksoholik, zepsuæ dupê tej kurwie
Tak dla zasady, po co zdzira siê tak patrzy
W oczach ma z³o, czas sprawdziæ o czym marzy
Czas potwierdziæ sw¹ mêskoœæ, pielêgnuj¹c swoje ego
Ju¿ nie - pytam dlaczego? Gdy nie wiem pieprze tego
Co siê przypierdala do takiego stylu ¿ycia
Styl ¿ycia moim syfem nie mam nic do ukrycia
[Tak ma byæ]
Seks, dragi, rap znasz ten schemat od lat
Seks jego smak, drags i go masz
Przy tym wci¹¿ muzyka rap szybki seks pow pow pow
Seks, dragi, rap chcesz siê poczuæ jak w snach
Kiedy wszystko Ciê zawiod³o podrasuj rzeczywistoœæ
Seks, dragi, rap na ten temat to wszystko
Seks, dragi, rap by na zdrowie Ci wysz³o
Lecz uwa¿aj, nie przeholuj bo spierdolisz swoj¹ przysz³oœæ
Nie mêcz mnie jak zgaga, weŸ przytul siê jak daj haga
To nie osiedlowe braga, dziœ chcê byœ by³a naga
Byœ wszystko mi odda³a, daj mi tê s³odycz
Pozwól siê zdobyæ, pojêcz nie skowycz
Wci¹¿ mo¿emy to robiæ a¿ do utraty tchu
Nawet, gdy padam z nóg, nadal jak m³ody bóg
Seks, dragi, rap na to chcesz siê odwa¿yæ
Byle na tym siê nie sparzyæ, co za du¿o to nie zdrowo
Seks, dragi, rap to wszystko hardcorowo
Znów odjazdowo wygl¹dasz a ja mówiê
Jak w klubie mam w czubie wci¹¿ grudê - to lubiê
Ju¿ gotowy na zgubê, ¿egnam siê z w³asnym rozumem
Rap poza kontrol¹ niech zawistni pierdol¹
[Rap poza kontrol¹ niech zawistni pierdol¹]
A ja siê bawiê dobrze, czujê siê dobrze
Wygl¹dam dobrze i Ty te¿ to do mnie chodŸ ¿e
To jesteœ ju¿ w koñcu, zakochany w mym s³oñcu
Jak w rapie czy prochac - nie w prochach siê nie kocham
Bo po nich odje¿d¿am, weŸ kurwo spieprzaj
Seks, dragi, rap, cz³owiek weŸ s³uch wytê¿aj
A Ty dziewczyno tañcz, jeœli nie masz nic poza tym
Niech to bêdzie Twój bal, nawet jeœli jest ostatni
Idziesz w tango desperatko, orientalnie i na ostro
Seks, dragi, rap pierwsze, trzecie to rzemios³o
To drugie to dodatek do schadzek i randek
Pieprz o tym rapuj zabij sw¹ duszê dragiem
Wybrn¹³em z wielu bagien, dwie w jednym [w³asne ¿ycie]
Akronim tego s³owa, nie znam, nadu¿ycie?
¯yjê intensywnie szybko czêsto na zbyt, czas zwolniæ
Jesteœmy tylko ludŸmi, którzy chc¹ siê poczuæ wolni
[Tak ma byæ]
Seks, dragi, rap znasz ten schemat od lat
Seks jego smak, drags i go masz
Przy tym wi¹z muzyka rap szybki seks pow pow pow
Seks, dragi, rap chcesz siê poczuæ jak w snach
Kiedy wszystko Ciê zawiod³o podrasuj rzeczywistoœæ
Seks, dragi, rap na ten temat to wszystko
Seks, dragi, rap by na zdrowie Ci wysz³o
Lecz uwa¿aj, nie przeholuj bo spierdolisz swoj¹ przysz³oœæ
W trzech, dwie techniczne, to raczej turystycznie
W ³ó¿ku klasycznie, to na pocz¹tek
Nim stracê w¹tek, to wiem ¿e do jutra
ChodŸ to chwila krótka, przerobiona kamasutra
Plus rap co niszczy ciszê, ha³as, fetysze
Wewnêtrzny g³os s³yszê Brudne wynaturzenie,
Moje alter ego, które we mnie siedzi, drzemiê
Nie ³atwo Rycha uœpiæ, na prywatkach czujny
A w zeznaniach spójny, jak ekipa ze spó³dzielni
Zamro¿one ryje RAP jesteœmy dzielni, aktywni nie bierni
I do czego to prowadzi ? Nie czekaj na mora³
Swe szaleñstwo chcê Ci zdradziæ
I nie próbuj siê zaraziæ, sport dla twardych zawodników
Musisz byæ odporny, bo jak nie to koguciku
Poryje Ci siê dekiel, zapêtli siê
Koniec w tym syfie utoniesz, czêsto te¿ pomocne d³onie
Mog¹ na czas nie zd¹¿yæ, bo mog¹ byæ zajête
Przy skrêcie lub z kart¹, która w proch obraca brykê
Tak lutuj¹c przy Prodygi’m wspomnê jak znik³eœ
Seks, dragi, rap czekaj, jestem za chwilkê
Seks, dragi, rap znasz ten schemat od lat
Seks jego smak, drags i go masz
Przy tym wci¹¿ muzyka rap szybki seks pow pow pow
Seks, dragi, rap chcesz siê poczuæ jak w snach
Kiedy wszystko Ciê zawiod³o podrasuj rzeczywistoœæ
Seks, dragi, rap na ten temat to wszystko
Seks, dragi, rap by na zdrowie Ci wysz³o
Lecz uwa¿aj, nie przeholuj bo spierdolisz swoj¹ przysz³oœæ
[Tak ma byæ]
Compositor: Não Sei